…wczorajszy wpis dotyczący Idealnego Prezesa był prima-aprilisowym żartem 🙂 Wspomnę tylko to, że zdjęcia nie powstały oczywiście we Sochaux francuskim, tylko w polskim – czyli Sochaczewie. Nadmienię również, że przed obiektywem nie gościłem prezesa polskiej firmy 😉
Parę słów o świetle… To moje pierwsze „prawdziwe” podejście do strobbingu, czyli zdalnego wyzwalania lamp błyskowych. Korzystałem z systemu CLS Nikona – w tej sesji światło realizowały 3 lampy Nikon i Metz + parasolki + filtry barwne. Dokładniej wyglądało to tak:
- światło główne (na większości zdjęć) umieściłem z przodu, z lewej strony, na wysokości ok. 2 metrów – lampa w parasolce odbijającej z dyfuzorem
- światło dopełniające – z prawej strony z przodu, na wysokości ok 1 metra – lampa z parasolką transaprentną (białą)
- kontra – lampa bez żadnych modyfikatorów z prawej strony za modelem, z założonym filtrem CTB
Światła zastanego na zdjęciach nie ma. Na części zdjęć niektóre z wyżej wymienionych źródeł światła były wyłączone. Jako bonus jeszcze jedno zdjęcie: